|
|
|
OASIS - wywiad z Noelem Gallagherem, gitarzystą grupty - listopad 2002 r.. STRONA: 4 |
|
- Czytelnicy brytyjskiego tygodnika NME uznali "Live Forever" (singiel z "Definitely Maybe" - przyp. MR) za najważniejszy utwór Oasis. Który kawałek ty z kolei uważasz za najważniejszy?
- Również "Live Forever". Ten kawałek mówi o tym, żeby zawsze czuć się młodo, żyć wiecznie - i o to przecież chodzi.
- A jak długo można czuć się młodo? Zamierzasz być obecny na scenie tak długo, jak np. The Rolling Stones?
- Absolutnie nie. Nie wyobrażam sobie, jak można być tak stary jak Stonesi i ciągle jeszcze grać rocka. W którymś wieku po prostu nie przystoi już tego robić, namawiać ludzi żeby dali czadu, podczas gdy samemu nie potrafi się już go z siebie wykrzesać. Rock'n'roll jest dla młodych.
- W przyszłym roku w Wielkiej Brytanii pojawi się film o britpopie zatytułowany właśnie "Live Forever". Czy sam uważasz się za "żywą legendę"?
- Pewnie, że tak!
- I jak ci z tym?
- Bardzo komfortowo.
- I nie odczuwasz żadnej presji, kiedy zabierasz się chociażby do nagrywania nowej płyty?
- Ani trochę. Największą presję odczuwam przed samym sobą. Ale to wszystko. Nikt nie jest na tyle dobry, żeby mnie stresować.
- W takim razie tylko pogratulować... Czy uważasz, że muzyka powinna dotykać tak drażliwych tematów jak polityka czy religia?
- Dla mnie osobiście muzyka to dobra zabawa, świętowanie. Kilka razy zbliżałem się w swoich tekstach do religii - istnienia bądź nie istnienia Boga, ale tematów politycznych staram się raczej nie poruszać.
|
Dodatkowe informacje: Poprzedni wywiad (czerwiec 2002)
|
<<
Poprzednia strona
| 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | Następna strona >>
|
|
|
|